sobota, 5 listopada 2011

Przez ostatni tydzień nie miałam wolnych 15 minut, aby usiąść i napisać tutaj cokolwiek. Nie potrafię wrócić do normalności, do tego normalnego życia, gdzie wszystko musi być zrobione na wczoraj, gdzie muszę trzymać język za zębami, gdzie przed każdym wyjściem z domu trzeba godzinami przeglądać maski i zakładać tę, która pasuje do sytuacji, Nie potrafię.
Było cudownie. Ludzie z Włoch, Grecji, Słowenii, Francji, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii okazali się fantastyczni, każda minuta spędzona z nimi wypełniona była śmiechem i żartami. Nauczyłam się przeklinać się w sześciu obcych językach, i oczywiście dałam coś z siebie: uwielbiam słyszeć to słodkie ,,CZeŚĆ!". Uwielbiam włoską kuchnię i rodzinę u której mieszkałam. Ludzie byli po prostu niesamowici, nie da się tego opisać słowami. Cóż, czas wrócić do szarej rzeczywistości, gdzie na nikogo tak naprawdę nie można liczyć, a każdy tylko czeka, by wbić Ci gdzieś szpilkę.
Bardzo tęsknię za Mediolanem, Gavirate, Varese i wszystkimi innymi miejscowościami, w których spędzałam czas, a ich nazwy nie potrafię nawet wymówić.







Tymczasem,  dzisiaj półmetek, czas najwyższy zabrać się za naukę, by jutro móc SPAĆ! Mam niesamowite zaległości w szkole, a jednak nie potrafię się zmotywować do pracy.

3majcię się ciepllutko :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz